Arena niedzielnych zawodów. Coraz mniej wody na tym jeziorku...
Sektor C na przeciwległym brzegu. Tam walczy Janek 🙂
Jak widać sędziwie pozwolili wstawić platformy do wody (tylne nogi na brzegu), głównie po to aby można było zanurzyć siatkę.
Stanowisko Karola w sek. B. No musiał wygrać z otworka 🙂
Józef miesza, miesza i tylko żeby w tabeli końcowej nie zamieszał 🙂
Zestawy na spławikach od 0,4g do 0,8g
Kilka kulek w punkt na wcześniej położony nie za duży "dywan", później donęcanie "świeżo" robionym towarem.
Dawid (dealer robaczany) z osobistą trenerką.
Dawno tak się nie cieszyłem z 5 miejsca w sektorze 🙂 Taktyka wypracowana na treningu sprawdziła się, niestety ryby były bardzo drobne i około 90 sztuk dało 1595g.
Sandacz, ten Karola, ale ja miałem podobnego i byłą to chyba moja największa ryba 🙂
Końcowy wynik - 2 miejsce drużynowo. Nie jest źle, uciekamy Złotej Kaczce, ale Miasto Trzcianka wygrywając, zrównała się z nami w klasyfikacji generalnej. Zatem ostateczne rozstrzygniecie w pażdzierniku na zalewie!
Tabela z wynikami