No tośmy się z „wujem „Wojtkiem wybrali nad Noteć pod most kolejowy sprawdzić czy gryzie a przy okazji dosuszyć sprzęt po wczorajszym treningu na zalewie gdzie deszcz nas „lekko” zmoczył 🙂
Z rana nieco mgliście ale później wyszło słoneczko i było bardzo ciepło.
Tak płoteczki zawsze mile widziane!
Buzi i do siatki... na chwilę oczywiście.
"Wuja" Wojtek na otworku ze swoim niezniszczalnym Maverem 171.
Kolejna płotka!
i jeszcze jedna 🙂
Nazbierało się tego ponad 4kg
Plus ryba dnia, ciemnooliwkowy leszcz, równe 1900g.
Po chwili dla fotografów wrócił do wody!