w

Mini zawody na zalewie…

Niestety nie ma co za dużo pisać, bo po 2h godzinach bez brania i to zarówno pod tyczką jak i na odległościówkę, zwinęliśmy się, żeby poszukać miejsca na kolejny pojedynek parami :)… i znaleśliśmy!

Janek w skupieniu czeka na pierwsze branie... niestety się nie doczekał...

Dawid na zamku, ponoć miał jedno branie... ale nikt nie widział, więc sam nie był pewien 🙂

... duma w chwili, w któej przypominasz sobie jak kilka dni temu wygrałeś pojedynek z Prestonem 🙂

Po bezrybnych zawodach, podjechaliśmy na "rowek" sprawdzić czy gryzą i czy b nie można zrobić małego pojedynku rewanżowego parami, Karol-Romek vs Janek-Marek

Każdy sprawdził "czy jemu biorą" a po stwierdzeniu że tak postanowiliśmy się tu spotkać za kilka dni i "poćwiczyć".

Takie płoteczki to tu norma więc wynik będzie można zbudować całkiem przyzwoity! Przynajmniej tak na m się wydaje 🙂

Oceń post

Dodaj komentarz