w

Drennan wygrywa na Kopcze!

Nie za długo cieszyłem się prowadzeniem w pojedynkach z Drennanem… zaledwie kilka dni bo we wtorek Karlos doprowadził do remisu na „swoim łowisku” – Twierdzy Kopcze.

Ryba dnia... nie zaliczona do wyniku, ale zabawa podczas holu była przednia... tak sobie myślę, bo to nie ja holowałem 🙂

Na szczęście chłopaki z Kaczor co jakiś czasu udrażniają rowek dzięki czemu woda znowu zaczęła napływać do jeziora.

Spacer farmera... nie ma jak 0,5km marsz z załadowanym wózkiem! Rozgrzewka przed łowieniem zapewniona!

Rybki gryzły właściwie od samego początku, zarówno na tyczkę jak i na matcha...

Jak przestawały na dłuższą chwilę to mogło znaczyć, że w łowisku pojawił się taki oto kolega "zębacz". Nie, nie ten w kapturze, ten drugi! 🙂

U mnie 5550g więc 300g mniej... choć wydawało nam się, że przewaga Drennana będzie większa... Kto wie jakby to się skończyło jak byśmy przedłużyli pojedynek o 0,5h, a była taka propozycja 🙂

... żebyśmy mieli jeszcze do czego tu wracać... i może w końcu zdobyć "Twierdzę Kopcze" 🙂

Oceń post

Dodaj komentarz