Areną ostatniego pojedynku Drennan vs Preston była Noteć w Ujściu. A jakoś tak wyszło… najbliżej, samochód za plecami no i rybki w miarę skubią. Ja siadam na „swoim”miejscu a Karol 50m w górę rzeki. Chyba to mejsce 50m w dół rzeki źle mu się kojarzy ?. Plan był łowić 4h i 20 minut, ale jakoś pod koniec brania siadły więc po pełnych 4h zakończyliśmy, jak nam się wydawało, dość wyrównany pojedynek. Wydawało mi się, że mam mniej ryb ale nieco większe i tu upatrywałem swoich szans na wygraną, jednak wyszło na Karlosa… to on miał mniej ale ciut większe no i wygrał z przewagą 230g… ☹. Stan pojedynków zatem to 9:7 dla Drennana… czyży kolejny miał być ostatnim w sezonei 2022? Oj, trzeba sie postarać, żeby nie! ?
230g... to taka jedna płoteczka... „wypuść mnie, wypuść a spełnię twoje 3 życzenia! Nich ch...! Do wora! ?
„Moje” stanowisko, nieopodal krzaczka... Tym razem zabrakło leszczyka 🙁
Karol na miejscówce 50m w górę rzeki z wyraźnymi śladami po tubylcach... „kukurydz ściele się gęsto”
Mój oręż na pojedynek to tyczką 9,5m i zestawy 2g, 4g, 6g – choć tego ostatniego właściwie nie użyłem. Łowiłem 50/50 na zmianę 2 i 4g. Który dał mi więcje ryb? Hmmm trudno powiedzieć..
Drennan już na stanowisku, tuż przed czytaniem wody ?
Poczytał, poczytał i postawił na bombkę 6g a w zapasie listek 3g
Kontrolne przepłynięcie pokazuje, że są jakieś przeszkody na dnie, no ale gdzie patyki tam wyniki, jak mówi staropolskie przysłowie szuwarowców bagiennych ?
Szybkie foto z „biodra” na budowę zestawu drennanowskiego ?
I już „legalne” zdjęcie mojej bait-tray. Wybór rybki będą miały spory. Od ochotki przez pinkę i grubego robaka do kastera. Żeby tylko chciały gryźć!
5-6 grejpfrutów na wstępne nęcenie wystarczy a do tego....
...kilka bogatych w robactwo kulek z kubka wycelowanych punktowo w łowisko ma ustawić rybki... ale czy ustawi ? ?
Takie płoteczki 20cm+ to bardzo „very welcome” do mojej siatki ?... tylko Karol ma większe... a z daleka wyglądają na mniejsze...
No dobra to sprawdźmy co tam pływa w tej rzece...
Jest! Pierwsza płoteczka za 50g do zdjęcia i wraca do wody, żeby Drennan nie mówił, że on zdjęcia robi a ja łowię ryby ?
Hmmm coś lekko idzie...
3360g na co złożyło się 36szt w 4h - no to szału nie ma. Dwie największe płotki to właśnie takie. Piękne ale szkoda że tak mało ...
Wracajcie do wody i do następnego spotkania!
Czas na Karlosa od Drennanów. Ten szyderczy uśmieszek coś znaczy? Czy on już coś wie??
Pokaż Karolu co masz w tym worku? UUUuuuu! Ledwo niesie! (wszystko dzięki temu kubeczkowi co mu pożyczyłem! ?
Jest! 3590g mimo „tylko”34 sztuk! 33 piękne płociuszki i 1 jelec. No to 9 punkt zdobyty!... niech mu będzie ? Jeszcze tylko Maquś i szykujemy się na następne łowy... jutro! 🙂