No i niestety stało się… Drennan odzyskuje formę i goni mnie w punktacji pojedynkowej… 🙁
Wygrana na Gwdzie za 1 pkt (na szczęście nie miał ryby ponad 1kg :))
Po łowieniu nawet nie trzeba było ważyć. Mina (Prestona) mówi wszystko... Drennana zresztą też , tylko odwrotnie 🙂
A zaczęło się tak dobrze...
Karol na zamku...
Ja na otworku...
i łowię ładnego krąpia w pierwszym wstawieniu...
Później jeszcze kilka fajnych rybek...
... niestety nie do wagi...
ale chwile emocji były...
Dla formalności i statystyk ważymy...
7480g...
z wymiarowym kleniem, na szczęście dla mnie nie kilowym 🙂
Taki mix!
Oj tu będzie mnie... 🙁
4210g ale za to z piękną płocią!