Nie ma jak poniedziałkowy pojedynek 🙂
Tylko jeden z tych dwóch...
...wyjedzie stąd z punktem 🙂
Małe lokowanie produktu 🙂 Drugi raz nad wodą, ale czy w końcu będzie ochrzczona i złowi jakaś rybę?
Połowimy, zobaczymy. ale najpierw coś namieszamy.
U mnie gros gardons....
u Karola Gold Pro... czyżby coś wiedział? 🙂
Nęcimy...
.... i o 10:12 zaczynały łowienie!
Towar mamy stary ale jary - przynajmniej joka 🙂
... bo pink taka se 🙂
U mnie oczywiście Raye. Najlepiej łowiło mi się na 10g, ciężko, stabilnie i z niezłym skutkiem...
... prynajmniej w 2 godzinie, udało się złowić kilka ładnych krąpi i takiego leszczyka, bo później trochę siadło...
i Drennan zaczął mnie gonić. Na szczęście takich płoci jak ta nie miał za dużo. Większość to 30-40 gramowe rybki.
Mamucha 30cm +
Po 4h wiedzieliśmy że wynik będzie blisko...
4400g u Drennana z rybą dnia (McFlarowa :)) Leszcz 800g.
U mnie 4545g więc punkt dla mnie!
Leszczyk 650g + troche krąpi i kilka małych płoteczek...
... wszystkie oczywiście wracają do wody!
Drennan vs Preston 1:2! 🙂