Zima za pasem, ryba nigdzie nie bierze więc zostaje poznawanie nowych łowisk. Bez większych nadziei na ryby, wybraliśmy się z Wojtkiem nad Noteć gdzieś za Ujście.
No dla samych widoków było warto przyjechać...
Rzeka, a właściwie starorzecze tutaj ma szerokość ok 20m...
Głębokość ok. 1,5m...
Jeszcze jakby rybki współpracowały to by było super...
... ale nawet jak nie to potrenujemy wyjeżdżanie kubkiem - na zdjęciu Wuja Wojtek i jego pierwszy raz 🙂
Pierwszy pomalutku, uważnie z taką pewną nieśmiałością...
... ale drugi już pewniej i szybciej...
A kolejne wyjazdy to już... nie ma amatorki!
Pierwsza sztuka po 40 minutach... Jakieś 8g 🙂
Póżniej już było coraz... gorzej... 7g
ta to ze 4g może,,,
No i wreszcie najmniejsza ryba dnia...3g... 🙂
U wuja podobnie... ale po tej przynajmniej widać ze wyrasta na płotkę!
o taka mamucha!
Ultra fine pole nr 22 i pojedynczy jokers. A jednak da się tak łowić. To mój pierwszy raz 🙂
No i na tego jokersa dołowiłem kilka pięknych sztuk 🙂
Tegoroczna płoteczka.
Wynik końcowy? Aaa zgubiłem gdzieś kartkę... 🙂