Padło an jez. Kopcze w Kaczorach…
... ale gdzie woda?
Ooo jest!
Po kilometrowym marszu dotarłem w końcu na mejscówkę.
Trochę jokersa w glinie podanego z kubka powinno wystarczyć na start.
Jedna ochotka na haczyk i ...
...jest! Pierwsza ryba sezonu!
Kto powiedział, że wzdręgi w styczniu nie biorą?
Jest i krąpik
Ale przeważają leszczyki...
chociaż wszystkie takie na "klatę"...
tych "złotych" nie było... ale może następnym razem... 🙂