Niedziela 26 maja zapadnie nam w pamięci jako poszukiwania miejscówki na pojedynek na Noteci… Najpierw odwiedziliśmy Białośliwie, pod mostem, niestety droga nad rzekę zarośnięta… prawie tak jak sam brzeg nad nią… następnie pojechaliśmy w dół rzeki żeby sprawdzić pomosty, o których wspomniał Krzychu Buda :)… no jednak nie na tyczkę te miejsca… a poza tym zajęte. No to jedziemy dalej do Osieka… tam tez zajęte co lepsze pomosty więc zawijamy się do Milcza pod most kolejowy. Trawa po pachy, może z dwa miejsca by były ale jedno już zajęte… no to do Ujścia przy moście… Tam już w wodzie widać trawy… pod „Topole” dojazd jest w sensie droga przejezdna ale na łące również wysoka trawa a nad rzeką już siedziało dwóch tyczkarzy… no to decyzja żeby jechać do Czarnkowa… na „łazienki” … a tam zawody, do samego zakrętu… i już mieliśmy jechać za zakręt jak nas zawrócono, żeby nie płoszyć samochodami ryb… na przeciwko portu II sektor zawodów, no to za mleczarnię… a tam inne zawody… w końcu u trafiliśmy na koniec Czarnkowa i tam udało nam się powędkować 3h z średnimi wynikami… Karol 1385g ja 875… czyli Drennan odrabia punkt i już tylko 4,5:4 dla Prestona… oj trzeba się brać do roboty!
w Treningi