Warta, Witnica, szału z rybami nie było, ale najważniejsze, że pojedynek wygrany i kolejny punkt przewagi and Drennanem 🙂
Tym razem nie byliśmy sami. Żeby nie było za łatwo posadziliśmy wuja Wojtka na "zamku" - stanowisko 1.
A Dawida na "otworku" - stanowisko 4.
Karol wylosował stanowisko nr 3 (właściwie to ja wylosowałem krótszą słomkę więc musiałem usiąść na dwójce) 🙂
...Ale będę walczył!
Jeszcze tylko kilka fotek do "albumu" 🙂
Na przykład zaglądamy do wiadra Drennana, a tu co? Chlebek fluo? 🙂
Dawid na otworku jako pierwszy dobrał się do ryb.
Ja "buduję" łowisko...
Nęcę i nęcę kiedy przyjdą leszcze? 🙂
No i przyszły! 1 przyszedł... 🙂
Po 4h łowienia, albo nie łowienia, kończymy. Wuja z ładnymi sztukami.
Drennan targa siatę bez wysiłku... to dobry znak - dla mnie 🙂
Trening wygrywa Dawid z wynikiem ponad 5kg.
Miał kilka leszczyków, klenia, kilka płotek i krąpi.
Mój leszczyk wystarczył na zdobycie 9 punktu!
Chwila relaksu...
Co Ty tam pokazujesz? Ile palców? 9:7! dla kogo? 🙂