Tym razem z Rafałem wybraliśmy się na całkiem nieznaną wodę nad jezioro Miejskie do Międzychodu. Kompletnie nie można było znaleźć informacji o tym akwenie więc „wyjazd na żywioł”. Baty, tyczka i odleglosciowki zabrane natomiast bez zmian przygotowany towar. Na zawodach łącznie 31 par więc 62 osoby…zacnie. Po losowaniu stanowisko nr 31. Po wstępnych oględzinach miejsca padło na baty 6m plus ewentualnie przygotowana odleglościowka. Taktyka okazała się skuteczna i po 4 godzinach łowienia 6500 punktów w siatce. Zawody bardzo fajnie zorganizowane, pyszny poczęstunek nagrody również super. Dlaczego tak nie jest w naszym okręgu…hmmmm?